Dobry tekst. Trzy proste techniki

Vintage journalist's desk 1950s style, he is working and typing on his typewriter late at night, top view

Potrzebujesz opisu swojej nowej usługi na stronę WWW, przygotowujesz ofertę dla klienta, a może musisz pilnie wysłać oficjalnego maila? Siadasz do komputera, kawa paruje w kubku obok, otwierasz Worda i… masz pustkę w głowie? Spokojnie, dzisiaj pokażę Ci trzy proste techniki, jak sprawnie napisać dobry tekst.

Tekst funcjonalny i prosty

Najpierw jednak zastanówmy się chwilę, co właściwie znaczy “dobry tekst”. Pytanie ma inklinacje filozoficzne, można by odpowiedź zacząć od Platona i przyjemnie podyskutować sobie na ten temat przez kilka godzin. Nie o to jednak chodzi. W przypadku przygotowywania treści przeznaczonych do Internetu, materiałów promocyjnych czy służbowych maili, sprawa jest dużo prostsza. Tego rodzaju teksty muszą być przede wszystkich funkcjonalne. Co to oznacza?

Najprościej mówiąc – treść, którą tworzymy, powinna być jak najlepiej dopasowana do funkcji, jaką ma spełniać. Na początku warto więc zadać sobie pytania:

  • do kogo piszę? (odpowiedź pozwoli od razu zdecydować, jak zwrócić się do odbiorcy: “Szanowni Państwo” czy “Cześć, jak tam?”)
  • jaki jest cel mojej wypowiedzi? co chcę dzięki niej osiągnąć? (np. zwiększyć sprzedaż, zdobyć klienta, poinformować o czymś, przeprosić za niedogodności)

W ten sposób mamy już niezły punkt wyjścia do rozpoczęcia pracy nad tekstem użytkowym. Przejdźmy teraz do technik.

Technika nr 1: Unikaj!

Wszyscy znamy zasadę Pareto, która głosi, że 80% odbiorców zrozumie tylko 20% treści przekazywanych w tekście (inaczej: 20% odbiorców zrozumie 80% przekazywanych treści). Właśnie dlatego czytelność, jasność i zrozumiałość informacji jest tak ważna.

Jak uprościć swój tekst i sprawić, żeby stał się on zrozumiały dla jak najszerszego kręgu odbiorców? Najpierw napisz lub zredaguj informacje, które chcesz przekazać, w taki sposób, w jaki robisz to zazwyczaj. Gotowe? Teraz pora na maksymalne uproszczenie tekstu – oczywiście cały czas z myślą o jego docelowym odbiorcy.

  • Unikaj powtórzeń informacji i pojedynczych wyrazów, np. jeśli w pierwszym zdaniu podajesz miejsce wydarzenia, nie ma potrzeby, abyś informację tę powtarzał w następnych zdaniach lub akapitach. Jeśli nie wiesz, czym zastapić dane słowo, skorzystaj z internetowej wersji słownika synonimów (np. tutaj).
  • Unikaj zdań wielokrotnie złożonych. Takie konstrukcje są niestrawne w Internecie i tekście, którego celem jest przekazanie konkretnych informacji. Mogą także wprowadzać wątpliwości co do interpretacji danych czy informacji, które podajesz.
  • Unikaj kwiecistego stylu, nagromadzenia przymiotników i innych określeń, a także rozbudowanych, literackich porównań. Takie konstrukcje lepiej zachować dla esejów, dłuższych artykułów, opracowań czy tekstów blogowych.
  • Unikaj utartych sformułowań typu: “w nawiązaniu do”, “palący problem”, “zasypać gradem pytań”, “podsumowując”. Stosowanie tego typu konstrukcji powoduje, że czytelnik, znający już takie struktury, nie spodziewa się niczego zaskakującego i nie wczytuje się w tekst. Sprawiasz tym samym, że Twój tekst staje się przewidywalny i banalny.
  • Unikaj skrótów myślowych. Mogą być niejasne lub po prostu niepoprawne. Czasami są to błędne językowo uproszczenia typu: “program zorganizował konkurs”, “klub opowiedział o swoich działaniach”.
  • Unikaj urzędowego stylu, choć większość oficjalnych komunikatów jest napisana takim właśnie językiem. Jeśli wykorzystujesz takie informacje w swoim tekście, spróbuj je przerobić na zwykły, codzienny język (zamiast sformułowania typu: “Dnia 5 maja br. odbyło się spotkanie organizacji w celu omówienia…” lepiej będzie napisać: “W maju spotkali się przedstawiciele organizacji, aby omówić…”).
  • Unikaj strony biernej, jeżeli możesz napisać to samo w stronie czynnej (zamiast: “zebranie zostało zwołane”, lepiej napisać: “prezes zwołał zebranie”). Czasowniki w formach osobowych dodatkowo dynamizują tekst.
  • Unikaj długich słów, terminów naukowych i zapożyczeń, jeśli mają one swoje odpowiedniki w języku potocznym (np. zamiast “restrukturyzacja” po prostu “zmiana”).
  • Dąż do krótkich informacji – szczególnie jeśli piszesz do Internetu (użytkownicy często czytają tylko to, co mieści się na “jednym ekranie”). Jeżeli można wyrzucić jakieś słowo bez szkody dla tekstu – wyrzuć je. I pamiętaj – wszystko można skrócić!

Young Woman Working at Home, Small Office

Technika nr 2: Odwołaj się do wyobraźni

W tej technice chodzi o to, aby starać się pisać atrakcyjnie. Nawet jeżeli pracujesz nad tekstem czysto informacyjnym, sprobuj odwołać się do wyobraźni czytelnika.

  • Znajdź charakterystyczny i niezwykły szczegół, który pozwoli zapamiętać właśnie Twój tekst spośród kilkudziesięciu innych (jeśli piszesz maila z ofertą dla klienta, spróbuj przypomnieć sobie, o czym rozmawialiście na ostatnim spotkaniu i do tego nawiązać – na pewno to doceni).
  • Dla odbiorców atrakcyjne są ważne, znane osoby (albo po prostu celebryci). Można przytoczyć ich nazwiska, wypowiedzi, poprosić o kilka słów komentarza.
  • Na atrakcyjność tekstu wpływa też ciekawy komentarz, może to być osobista refleksja lub skonfrontowanie z innymi, podobnymi zdarzeniami, porównanie ze statystykami, z politycznymi obietnicami, odniesienie do bieżących wydarzeń.
  • Zwróć uwagę na tytuł/ nagłówek tekstu. Powinien być krótki, treściwy, przyciągający uwagę i bezpośrednio powiązany z istotą przekazywanej w tekście informacji.
  • Tekst warto podzielić na akapity – każdą myśl albo każdy aspekt danego zagadnienia rozwiń w oddzielnym akapicie.
  • Dobrze jest zakończyć tekst puentą, mocnym stwierdzeniem.

Technika nr 3: Sprawdzaj!

  • Słownik ortograficzny PWN jest dostępny w Internecie: sjp.pwn.pl. Warto zaglądać, nawet tylko po to, żeby się upewnić, jak coś się pisze.
  • Po skończeniu pisania jeszcze raz przeczytaj swój tekst, najlepiej na głos – pozwoli Ci to wyłapać ewentualne błędy. W głośnym czytaniu najlepiej “słychać” wszystkie językowe czy stylistyczne potknięcia.
  • Daj swój tekst do przeczytania komuś innemu (nie musi być polonistą) – na pewno pomoże Ci wyłapać niejasne sformułowania i zlokalizować miejsca, które wymagają poprawki. Oczywiście możesz też skorzystać z fachowej pomocy, np. mojej 🙂 Zapraszam do kontaktu.

Na koniec zabawne i przydatne narzędzie do sprawdzania, na jakim poziomie skomplikowania jest Twój tekst. Językoznawcy z Uniwersytetu Wrocławskiego dostosowali do specyfiki języka polskiego aplikację FOG, która ocenia przystępność tekstu. Określa ona poziom wykształcenia (w latach edukacji) potrzebny do swobodnej lektury konkretnego tekstu. Im wyższy wskaźnik FOG, tym tekst jest trudniejszy. Aplikacja wykorzystuje indeks mglistości Roberta Gunninga dostosowany do specyfiki polszczyzny. Przystępny tekst powinien być dostępny już dla gimnazjalistów i licealistów, czyli mieć wskaźnik FOG na poziomie 9-10.

Sprawdź tutaj, jak trudny jest Twój tekst.

Czy mój artykuł okazał się pomocny? Daj znać w komentarzu!

4 thoughts on “Dobry tekst. Trzy proste techniki

  • Bardzo ciekawy artykuł, choć wiele zamieszczonych tu zasad wydaje się być oczywistymi. Niestety nie zawsze o nich pamiętamy, pisząc teksty. Pozdrawiam i dziękuję 🙂

    • Z jednej strony zasady niby oczywiste, ale jak czytam niektóre teksty – nawet prasowe albo zamieszczane w dużych serwisach – wydaje się, że ich autorzy w ogóle się do nich nie stosują.

  • W poprzedniej pracy, koleżanka nauczyła mnie, że jak wydaje mi się, że już prościej się nie da to jestem w błędzie!:) Na swoim blogu staram się pisać prosto i zawsze przed publikowaniem czytam wpis, muszę spróbować czytania na głos:).
    Bardzo fajny wpis.

  • Zasady jak najbardziej ale jak ja kocham teksty,które czyta się tak, jakby się było ciałem i duszą np.w zdarzeniu.Wspaniałe opisy przenoszą mnie tam…..Tekst nie jest mechaniczny ,nie jest też przewidywalny tylko rozbudzajacy wyobraznię i pożera mnie z kopytami.

Skomentuj Ula Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *